Pokazywanie postów oznaczonych etykietą za duże zakupy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą za duże zakupy. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 9 lipca 2012

Karta płatnicza czy gotówka?


Chyba po ostatnich rozmyślaniach o moich zakupach w biegu, zaczęłam zwracać uwagę na inne błędy, które zdarza mi się popełniać...Nie miałam dzisiaj przy sobie gotówki, za zakupy chciałam zapłacić kartą i nawet pamiętałam, że w tym sklepie jest płatność od jakiejś kwoty, ale byłam pewna, że od 5 zł... Przy kasie okazało się, że mój rachunek to 8,86 zł, a płatność jest od 10 zł :( Rozejrzałam się wokół-niestety nie przyszło mi nic do głowy czego jeszcze mogę potrzebować, a zapomniałam wrzucić do koszyka. Za ekspedientką były tylko półki z pieczywem, ale już kupiłam jeden chleb, obok - półki z alkoholem, ale takiego zakupu na pewno nie planowałam i nagle mój wzrok padł na ciasteczka z marmoladą - bardzo je lubię... Poprosiłam o 20 dag... Teraz już mogłam zapłacić kartą, miałam pyszne ciasteczka, a mój rachunek powiększył się do 11,38 zł...



Podobne sytuacje kilka razy w miesiącu (np. 6 x 2,50zł = 15zł) i z portfela uciekają nam całkiem wysokie kwoty: 15 zł x 12m-cy=180 zł. Za taką sumę można kupić coś naprawdę ciekawego, a nie jakieś ciastka wymyślone na szybko byle zapłacić kartą...

Im bardziej się nad tym zastanawiam, tym bardziej widzę o ile bardziej jesteśmy rozrzutni kiedy płacimy kartą. Gdybyśmy musieli dać z portfela te 2,50, na pewno zwrócilibyśmy na to uwagę, ale dajemy kartę, wciskamy pin, wychodzimy ze sklepu... Mówi się, że karty płatnicze to plastikowe pieniądze, ale tu nie ma znaczenia czy płacimy rachunek za 10, 60 czy 200 zł - zawsze wygląda to tak samo. Nawet nie zawsze dostrzegamy, że wydajemy wtedy pieniądze - po prostu podajemy pani plastikowy prostokącik... Może tylko czasem, gdy zajrzymy na nasze konto, zastanawiamy się gdzie "zgubiliśmy" jakąś kwotę... 

Może nie warto być tak nowoczesnym i lepiej nosić przy sobie gotówkę? Zastanawialiście się kiedyś co bardziej Wam się opłaca - płatność kartą czy gotówką? Kartą na pewno jest wygodniej...;)

Blondynka

sobota, 7 lipca 2012

Zakupy z pustym żołądkiem

Głównym tematem bloga miało być oszczędzanie i zmaganie się z naszymi (zbyt małymi) finansami, a ostatnio mam bardzo duży problem właśnie z oszczędzaniem, konkretnie - z racjonalnym robieniem zakupów... Problem polega na tym, że w związku z moim "zabieganiem" - czyt.: zbyt małą ilością czasu w stosunku do moich potrzeb, moje zakupy wyglądają w ten sposób, że w drodze z pracy wchodzę do sklepu i robię zakupy jednocześnie wymyślając co będę jadła na obiad. Niestety jest to pora, kiedy jestem już bardzo głodna i w efekcie wkładam do koszyka różne rzeczy, potem część z nich odkładam jednak na półki, a i  tak wracam do domu z zakupami większymi niż potrzebuję... Niestety części z tego jedzenia nie mam kiedy zjeść i muszę je wyrzucić. Nie lubię kiedy jedzenie się marnuje i nie lubię kiedy tak bez sensu wydaję pieniądze...




O wiele łatwiej byłoby planować chociaż dzień wcześniej co będzie na obiad kolejnego dnia i mieć już te produkty w domu. Zakupy mogłabym wtedy robić na spokojnie wieczorem z zaplanowaną wcześniej listą potrzebnych rzeczy - prościej i oszczędniej. Ale niestety ciągle "brakuje mi czasu" żeby planować... Najwyższy czas to zmienić.

Wam też zdarzają się takie zakupy z "pustym żołądkiem"?

Blondynka