wtorek, 3 stycznia 2012

Noworoczne refleksje...

Magiczna granica zamiany Starego Roku na Nowy skłania do refleksji...W radosnym zamieszaniu sylwestrowej zabawy trudno znaleźć na to czas, ale kiedy już wkroczymy w Nowy Rok nie da się uniknąć chwili zadumy.

Podsumowanie minionego roku - dla mnie nie był najlepszy, powiedziałabym, że był najtrudniejszym i dlatego tak bardzo liczę, że spełni się życzenie, które słyszałam od wielu osób i ten Nowy, 2012 rok, będzie zdecydowanie lepszy od poprzedniego. No i jeszcze chwila zastanowienia co może wydarzyć się w Nowym Roku...niestety nic nie da się przewidzieć na 100%, ale warto wyciągnąć wyciągnąć wnioski i zastanowić się nad doświadczeniami z minionego roku. I co bardzo ważne - POSTANOWIENIE NOWOROCZNE! Bez niego wkraczanie w Nowy Rok jest jakieś niepełne.




Moim postanowieniem, zgodnie z wyrażoną bardzo stanowczo sugestią Brunetki, jest większe zaangażowanie się w prowadzenie bloga. Teraz tylko wystarczy dotrzymać danego sobie słowa, a jak wiadomo nie jest to łatwe...Ale myślę, że wytrwam i w grudniu z czystym sumieniem tegoroczne postanowienie będę mogła uznać za zrealizowane:)

Blondynka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz